Image may be NSFW.
Clik here to view.
Zaczęło się. W naszych skrzynkach mailowych lądują porady, dostajemy SMS-y z dziwnymi linkami na temat koronawirusa. Nie brakuje też i groźniejszych incydentów: podszywających się pod funkcjonariuszy państwowych złodziei.
Z nieukrywanym żalem i obrzydzeniem spieszymy donosić, że już pierwsze jednostki wykoncypowały jak nieuczciwie dorobić się na trwającym globalnym kryzysie. Niestety, zamiast doceniać tymczasową solidarność i wzajemnie się wspierać musimy zachować szczególną czujność i ostrożność. I stosować zasadę ograniczonego zaufania.
https://twitter.com/SantanderBankPL/status/1238770613214490625?s=20
Cyberprzestępcy już zaczęli wykorzystywać nasze obawy przed epidemią koronawirusa i wzmogli swoją aktywność. Podszywając się pod instytucje bankowe, usługowe czy nawet rządowe w SMS-ach i mailach nakłaniają nas do otwarcia jakiegoś pliku czy hiperłącza, gdzie zamiast lub oprócz poszukiwanej informacji drzemie złośliwe oprogramowanie lub fałszywy panel logowania.
Internetowi rabusie wykorzystują też nasze duże zainteresowanie kupowaniem towarów na zapas. Podszywają się pod sklepy oferując nam fałszywe bony rabatowe. -Podszywanie się pod popularne sklepy to technika, z której cyberprzestępcy korzystają już od wielu lat. W przeszłości w podobnych kampaniach posługiwali się między innymi markami Biedronka i Kaufland, choć równie dobrze może się tam pojawić logo każdej innej sieci – tłumaczy nam Kamil Sadkowski z Eseta, firmy zajmującej się tworzeniem rozwiązań do ochrony danych..
Dokładnie sprawdzajmy domeny witryn do których jesteśmy odsyłani, dbajmy o aktualność naszego oprogramowania i nie dajmy się ponieść strachowi.
Złodzieje bywają i bardziej bezczelni. Ich narzędzia to nie tylko spam i phishing. Wykorzystują koronawirusa by nachodzić naiwne starsze osoby.
Ostrzega przed tym chociażby portal Nasze Miasto. Oszuści podają się za lekarzy, uzdrowicieli czy wręcz pracowników Ministerstwa, odwiedzając przestraszone starsze osoby i oferując swoją pomoc lub tłumacząc konieczność wejścia do mieszkania procedurami sanitarnymi. Rzeczywistym celem jest odwrócenie uwagi lokatora i kradzież kosztowności.
Zachowujmy szczególną ostrożność i pamiętajmy, że pracownik służb ma obowiązek się przed nami wylegitymować stosownym dokumentem.
Jedni wchodzą do domu udając ratowników. Drudzy wysyłają linki. Oszuści wykorzystują koronawirusa