Niesporczaki to fascynujące zwierzęta i nieodmiennie zadziwiają swoją umiejętnością przeżycia.
Radzą sobie w ekstremalnych temperaturach, potrafią zatrzymać swoje funkcje życiowe na długie lata i potrafią wytrzymać 30 lat bez pożywienia. Teraz dowiedziono również, że prawdopodobnie zostaną ostatnimi mieszkańcami Ziemi.
Naukowcy z Oxford University przeanalizowali warunki na Ziemi jakie będą panować w przewidywalnej przyszłości: aż do przewidywanej śmierci cieplnej Słońca, kiedy to zużyje się paliwo ogrzewającej nas gwiazdy.
Czym odznacza się to niepozorne żyjątko?
- Przeżywa do 30 lat bez pożywienia oraz wody,
- potrafi przetrwać w temperaturze 150 stopni Celsjusza,
- z drugiej zaś strony, potrafi przeżyć w przestrzeni kosmicznej oraz w ekstremalnym ciśnieniu panującym na dnie oceanu.
Samo żyjątko dożywa 60 lat, i może „urosnąć” do 0,5 mm - najlepiej obserwować je pod mikroskopem. Są tak wszędobylskie, że każdy, kto posiada w domu mikroskop może to zrobić - przynosząc mech z lasu i przygotowując z niego preparat mikroskopowy mamy duże szanse zaobserwować niesporczaka.
W analizie przygotowanej przez badaczy z Oksfordu, wzięto pod uwagę trzy wydarzenia, katastrofalnie wpływające na życie na Ziemi:
Pierwszym jest uderzenie asteroidy. Istnieje kilka znanych nam asteroidów które są na tyle duże, że po uderzeniu zagotują oceany na Ziemi. Mimo, że żadna z nich nie znajduje się na orbicie kolizji z Ziemią, wzięto pod uwagę taki scenariusz.
Drugim jest wybuch supernowej. Tutaj również w rzeczywistości nie musimy się obawiać takiego scenariusza: najbliższa Słońcu gwiazda jest cztery lata świetlne - o wiele za daleko, aby nawet eksplodując realnie nam zaszkodzić.
Trzecim jest rozbłysk promieniowania gamma. Mimo że również ekstremalnie mało prawdopodobny, wzięto go pod uwagę w trakcie analizy.
W raporcie, jaki przygotowali naukowcy wzięto pod uwagę przeżywalność życia na Ziemi jako całości.
Jest to nieco inne podejście niż w innych tego typu analizach, gdzie skupiamy się głównie na rasie ludzkiej. Wynika z tego, że co najmniej jeden gatunek: niesporczak - przeżyje aż 10 miliardów lat, do ostatecznej cieplnej katastrofy Układu Słonecznego.
Doktor Rafael Batista, współautor badania, komentuje to w ten sposób
Bez chroniącej nas technologii, my ziemianie jesteśmy bardzo delikatnym gatunkiem. Małe zmiany w środowisku potrafią wpłynąć na nas w wielkim stopniu. Na szczęście na Ziemi jest wiele bardziej wytrwałych gatunków. Życie na Ziemi będzie trwało długo po tym, gdy nas już nie będzie.
Niesporczaki są najbardziej niezniszczalnym gatunkiem na Ziemi, co oznacza że także we wszechświecie mogą istnieć takie przykłady. W tym kontekście poszukiwania życie na Marsie i innych planetach nie powinny być przerwane zbyt szybko: czasami życie potrafi przetrwać w miejscach, w których, wydawałoby się, nic nie jest w stanie przeżyć.
Inny ze współautorów badania, profesor Abraham Loeb, dodaje:
Trudno wyeliminować wszystkie formy życia z planety, która była zamieszkana. Historia Marsa mówi nam, że kiedyś posiadał on warunki sprzyjające powstaniu życia. Organizmy podobne niesporczakom mogły przetrwać tam do dziś - nawet w ekstremalnych temperaturach i niskim ciśnieniu atmosferycznym. Podobnie może być z podpowierzchniowymi oceanami Europy i Enceladusa.
Życie na Ziemi, szczególnie tak ekstremalne jego przykłady, dają nam wskazówki, w jaki sposób poszukiwać życia poza naszą planetą. Istnienie zwierząt, z naszego punktu widzenia, prawie nam obcych, które potrafią przetrwać diametralnie różne warunki życiowe, daje nam nadzieję na odnalezienie takich przykładów poza Ziemią.
Gdy ludzie wyginą, na Ziemi zostaną one