Panie i Panowie, chłopcy i dziewczęta, dziś przed nami prawdziwe starcie tytanów. Naprzeciw siebie w dziewięciorundowym pojedynku Spider’s Web staną dwaj przedstawiciele rynkowych gigantów, w smartfonowej klasie wyższej średniej.
W prawym narożniku i biało-złotych barwach przedstawiciel producenta, który szturmem wdarł się na polski rynek, błyskawicznie zdobył drugą pozycję w rankingach sprzedażowych i wciąż ma ochotę na więcej – Huawei P10 Lite!
W lewym narożniku, cały na złoto, tegoroczny megahit rynkowego lidera. Wodoodporny, elegancki, stylowy, naprawdę trudno mu odmówić – Samsung Galaxy A5 2017.
Niech rozpocznie się walka!
Runda 1 – Jakość wykonania.
To będzie bardzo mocne otwarcie, bo obaj oponenci na polu jakości wykonania mają mnóstwo do zaoferowania. Aluminiowe ramki i szklane plecki zgadzają się po obydwu stronach, czytniki linii papilarnych są w różnych miejscach, ale to tylko kwestia przyzwyczajenia użytkownika.
Huawei P10 Lite zadaje silny lewy sierpowy lepszym trzymaniem w dłoni, niż nieco zbyt obły Samsung, ale koreański rywal momentalnie oddaje ciosy eleganckim wyglądem i finiszuje rundę argumentem kurzo- i wodoodporności pod certyfikatem IP68.
Tę rundę wygrywa Samsung Galaxy A5 2017
Runda 2 – Specyfikacja techniczna.
Jeżeli pierwsza runda była wyrównana, to nie wiem, jak nazwać drugą. Obaj przeciwnicy prezentują te same atuty. Po obydwu stronach mamy szybkie, ośmiordzeniowe procesory.
I Huawei i Samsung mają po 3 GB pamięci operacyjnej. Po 32 GB pamięci flash. Nawet ekran mają o tej samej przekątnej i rozdzielczości i chociaż Samsung Galaxy A5 2017 dysponuje panelem AMOLED, to LCD w P10 Lite ustępuje mu jedynie głębią czerni.
Bardzo wyrównane starcie, proszę Państwa i… tak. W tej rundzie mamy remis.
Runda 3 – Oprogramowanie i płynność działania.
Poprzednia runda wyraźnie zmęczyła oponentów; ciosy padają zdecydowanie wolniej, tak jak powolne są nakładki na system operacyjny Android w obydwu urządzeniach. Choć na przestrzeni lat zrobiono wszystko, by zarówno nakładka Samsunga jak i EMUI od Huawei nieco odciążyć, to wciąż ich responsywność i reakcja na bodźce użytkownika pozostawiają wiele do życzenia względem czystego Androida.
Każdej z nich zdarza się przyciąć i zgubić kilka klatek w czasie animacji, obydwa urządzenia przeładowane są też „dodatkami”, których nie chce żaden użytkownik, ale smartfony i tak są z nimi sprzedawane.
Samsung na tym polu wypada lepiej, ale mniej cukierowa estetyka i większe możliwości dostosowania wyglądu sprawiają, że ta runda należy do Huaweia. Dodajmy do tego Androida 7.0 Nougat na pokładzie kontra 6.0 w Samsungu i werdykt sędziów jest jednoznaczny.
3 rundę wygrywa Huawei P10 Lite.
Runda 4 – Akumulator.
Walka znów nabiera tempa, bo obaj rywale dysponują dokładnie takim samym ogniwem, liczącym sobie 3000 mAh. Obydwa bardzo szybko się też ładują, więc ciosy jednego nie robią na drugim żadnego wrażenia.
Obydwa wystarczają wymagającym na cały dzień pracy, a tak zwani „casuale” powinni bez większego problemu wycisnąć z nich dwa dni z dala od gniazdka. Huawei kieruje w Samsunga jeden mocny, prawy prosty – to agresywne ubijanie aplikacji działających w tle. Jednak to Galaxy A5 2017 zadaje rozstrzygający cios tej rundy, oferując złącze USB-C, przeciw któremu Huawei P10 Lite może przeciwstawić tylko zeszłoroczne microUSB.
Dlatego ta runda należy do Samsunga Galaxy A5 2017
Runda 5 – Multimedia
Coś zrzedła mina naszym oponentom, bo na polu multimedialnym żaden z nich nie jest tytanem. 5,2-calowe ekrany nie rzucą na kolana pożeraczy Netlfliksa i chociaż obydwa doskonale radzą sobie z grami, to i jeden i drugi grzeje się niemiłosiernie przy dłuższej rozgrywce.
Samsung podejmuje próbę wytrącenia Huawei z równowagi znacznie lepszej jakości gniazdem słuchawkowym, ale P10 Lite odparowuje tę zaczepkę głośniejszym, pełniej brzmiącym głośnikiem u dołu obudowy. Na to A5 2017 odpowiada lepszym umieszczeniem swojego głośnika, którego niemalże nie da się zakryć dłonią.
Tym sposobem piąta runda kończy się remisem.
Runda 6 – Łączność bezprzewodowa.
Dwie intensywne rundy wyraźnie zmęczyły Samsunga Galaxy A5 2017, bo w tej części walki zdecydowanie słabo oddaje ciosy. Widać tu lata doświadczenia Huawei w segmencie telekomów – P10 Lite pokazuje rywalowi, że oferuje szybszą i stabilniejszą łączność WiFi, a przede wszystkim utrzymuje trwały sygnał GSM w miejscach, gdzie Galaxy A5 2017 nie pokazuje ani jednej kreski zasięgu.
Ta runda bezsprzecznie należy do Huawei P10 Lite.
Runda 7 – Aparat
Wszyscy sądzili, że ta runda zakończy się znokautowaniem Huaweia przez wyposażonego w dwa wysokiej jakości sensory Samsunga, ale nie! Huawei dzielnie się broni, przeciwstawiając dwóm 16-megapikselowym matrycom (z przodu i z tyłu) aparaty o rozdzielczości 8 Mpix z przodu i 12 Mpix w głównej jednostce.
Jakość zdjęć obydwu smartfonów jest niemal nierozróżnialna, z lekkim wskazaniem na Samsunga, ale naprawdę minimalnym. Samsung próbuje dołożyć rywalowi jakością selfie, ale… i tu walka jest bardzo wyrównana.
Samsung Galaxy A5 2017:
[gallery link="file" ids="567756,567757,567758,567759,567760,567761"]
Huawei P10 Lite:
[gallery link="file" ids="567763,567764,567765,567766,567767,567768"]
Ostatecznie sprawę przesądza jednak szybkość działania aparatu, autofocus i zachowanie w kiepskich warunkach oświetleniowych.
Rundę optyczną wygrywa Samsung Galaxy A5 2017.
Runda 8 – Codzienne użytkowanie.
Przedostatnia runda pełna jest niuansów i technicznych uderzeń. Samsung Galaxy A5 2017 zdaje się prowadzić w tym starciu, oferując bardzo zrównoważoną mieszankę wydajności, płynności działania i naprawdę niewielu istotnych wad.
Ale po prawej stronie ringu wcale nie dzieje się mniej. Huawei P10 Lite może i jest tańszy, i mniej elegancki, ale zdaniem sędziów to właśnie on lepiej spisuje się w codziennym użytkowaniu.
Decydujący cios to znacznie dokładniejszy czytnik linii papilarnych, dodatkowo wyposażony w gesty pozwalające np. ściągnąć ruchem palca pasek powiadomień lub przewijać zdjęcia. Na ten argument Samsung Galaxy A5 2017 nie ma żadnej odpowiedzi, prócz szybkiego uruchamiania aparatu, które dało mu zwycięstwo w poprzedniej rundzie.
Dlatego przedostatnią rundę wygrywa Huawei P10 Lite.
Runda 9 – Stosunek ceny do jakości.
Ogólny wynik dotychczasowych potyczek kończy się remisem. Rozstrzygająca, 9 runda wskaże nam zwycięzcę.
Rywale już słaniają się na aluminiowych ramkach, ledwo utrzymując pion po 8 bardzo, bardzo wyrównanych starciach. W ostatniej rundzie wymieniają ciosy najbardziej znaczącego dla wielu waloru – stosunku ceny do jakości.
Trzeba przyznać, że za żaden z nich się nie przepłaca i chociaż Samsung Galaxy A5 2017 kosztuje aż 300 zł więcej, niż Huawei P10 Lite kosztujący rozsądne 1500 zł, to oferuje kurzo- i wodoodporność, oraz USB typu C, których próżno szukać w smartfonie Huawei.
Jednak przeciętny polski student błyskawicznie przeliczy zaoszczędzone na telefonie 300 zł na inne życiowe przyjemności i nawet po dodaniu do równania eleganckiego etui wskaże, że dla większości nabywców prawie zawsze taniej = lepiej.
Dla większości kupujących dopłata 300 zł dla innego kabelka i odporności na zalanie prawdopodobnie nie będzie tego warta, toteż w tym starciu wygrywa tańszy, ale nadal bardzo wart swoich pieniędzy Huawei P10 Lite.
A to oznacza, że mamy zwycięzcę!
Samsung Galaxy A5 2017 jest prawdopodobnie najlepszym, najbardziej uniwersalnym i najlepiej wycenionym smartfonem, jaki wyszedł w ostatnich latach z rąk koreańskiego giganta.
Jednak konkurencja nie śpi i oferuje niewiele mniej walorów, za nieco niższe pieniądze. A w segmencie, w którym kupujący liczą się z każdą złotówką i ogromną rolę odgrywa sprzedaż w salonach operatorskich, to właśnie argument ceny jest tym najpotężniejszym, co też pokazało nasze starcie.
Dlatego pomimo 8 bardzo wyrównanych rund, pojedynek Spider’s Web w kategorii smartfonów z półki wyższej-średniej wygrywa Huawei P10 Lite.
Nieco mniej elegancki, nieco mniej odporny, ale równie wydajny, z równie dobrym aparatem i znacząco niższą ceną.
Jeżeli zastanawiasz się nad smartfonem z tego segmentu i dbasz o to, by jak najlepiej wydawać swoje pieniądze, to właśnie średniak od Huawei powinien znaleźć się na twojej liście zakupów.
Szczególnie jeśli mówimy o zakupie przy podpisaniu umowy z operatorem, gdzie Huawei P10 Lite kosztuje jeszcze mniej i jest naprawdę opłacalnym zakupem.
Pojedynek: Huawei P10 Lite kontra Samsung Galaxy A5