Apple właśnie zakupił pochodzącą z Finlandii firmę Beddit produkującą urządzenia monitorujące sen. Dodając jej produkty do swojej oferty, Apple prawdopodobnie chce zatuszować bardzo istotną wadę zegarka Apple Watch.
O przejęciu Beddit przez Apple. Jako pierwsze poinformowało o tym CNBC. Dziennikarze tej stacji zauważyli na stronie firmy informacje o przejęciu jej przez Apple i komunikat mówiący, że dane użytkowników podlegają teraz polityce prywatności Apple.
Ostatni produkt stworzony przez Beddit to Beddit 3 Sleep Monitor kosztujący 149 dol. Można go kupić w Apple Store. Jest to pasek wyposażony w sensory, który umieszcza się pod prześcieradłem. Śledzi on aktywność użytkowników w nocy. Używa do tego celu techniki balistokardiografii. Największą zaletą tego rozwiązania jest fakt, że dzięki niemu nie trzeba nosić na ciele żadnych dodatkowych czujników.
Beddit w oczywisty sposób uzupełnia funkcje zegarka Apple Watch.
Produkt ten nie jest bowiem wyposażony w funkcję monitorowania snu. Da się z niej korzystać wyłącznie podczas korzystania z aplikacji firm trzecich. Bardzo możliwe jest, że Apple zdecydowało się na zrezygnowanie z implementacji tej funkcji, ponieważ chciało przekonać użytkowników do ładowania zegarka w nocy. Faktem jednak jest, że monitorowanie snu staje się coraz popularniejszą funkcją dostępną w ogromnej części ubieralnych gadżetów i posiadaczom Apple Watch może jej po prostu brakować.
Apple może chcieć to naprawić na dwa sposoby. W przypadku każdego ze scenariuszy Beddit okaże się przydatny. Pierwsze rozwiązanie jest doraźne. Oznacza zaproponowanie użytkownikom kupna produktów Beddit, które świetnie współpracują z całym ekosystemem Apple. Możliwe jednak jest też, że Apple planuje dodać funkcję monitorowania snu do Apple Watcha. Już w zeszłym roku informowały o tym media technologiczne oraz biznesowe.
W tym przypadku produkty Beddit będą dla Apple tylko dodatkiem. Najważniejsze będzie doświadczenie pracujących tam inżynierów, którzy pomogą we wprowadzeniu nowej, kluczowej funkcji do zegarka Apple Watch. Być może ktoś w Cupertino uznał, że najłatwiejszym sposobem na zdobycie całego zespołu pracującego nad Beddit będzie wykupienie całej firmy. I choć kwota transakcji nie jest znana, to dla Apple na pewno nie była problemem. W końcu ma ona aż 250 mld dol. w gotówce.
Czy dzięki nowej funkcji Apple Watch stanie się lepszym urządzeniem? Wątpię.
Inteligentne zegarki praktycznie nie zmieniły się od dnia premiery i mimo wprowadzania drobnych innowacji nadal dla wielu osób są najzwyczajniej w świecie bezużyteczne. Korzystanie z nich nie jest wygodne, obowiązek częstego ładowania jest irytujący, a cena jest zdecydowanie przesadzona.
Moim zdaniem ta kategoria produktowa nie ma przed sobą przyszłości. O wiele lepszym rozwiązaniem są opaski sportowe, które nie mają wszystkich tych wad. Są tanie, łatwe w obsłudze i trzeba je ładować co kilka tygodni.
Być może Apple powinien się skupić właśnie na opaskach sportowych.
Apple właśnie przejął producenta inteligentnych… pasków na łóżko