Powrót do gry na instrumencie po długiej przerwie jest jak rekonwalescencja po wypadku.
Codziennie dzielimy się z wami jednym najlepszym zdjęciem, które wykonaliśmy danego dnia smartfonem Samsung Galaxy A5 2017.
Jako że Marcin Połowianiuk jest na ważnym wyjeździe, tymczasowo wskoczę w jego buty i przez kilka dni będę robił zdjęcia Samsungiem Galaxy A5 2017. Mam nadzieję, że przypadną wam do gustu.
Od chwili, gdy ostatnio grałem na gitarze, minęło prawie pół roku. Od czasu, gdy ostatnio miałem u siebie gitarę elektryczną – dobrych kilka lat. Momentami byłem gotów się pogodzić, że czas na dobre schować gitary do futerału, ale okoliczności sprawiły, że musiałem znów złapać za gryf. I przekonać się, jak trudne są powroty.
Mózg pamięta wszystkie ruchy. Wysyła poprawne sygnały, ale mięśnie nie wiedzą, co z nimi zrobić. Palce nie potrafią odnaleźć właściwych progów, a wszystko ponad trudniejsze akordy, nawet te najprostsze zagrywki, okazuje się być przeszkodą nie do przeskoczenia.
Jednak tak, jak po wypadku dochodzi się do siebie w procesie rekonwalescencji, tak po instrumentalnej przerwie można wrócić do formy. Potrzeba tylko czasu, cierpliwości i mnóstwa samozaparcia. Jeśli ktoś chce wyciągnąć z tego wpisu jakąś lekcję, niech będzie to jedna nauka – jeśli chcesz być w czymś dobry, nie rób sobie przerw. Bo powrót jest trudniejszy, niż pierwotny start.
Otwarty futerał, piękna gitara i… zużyta kostka.
Sama fotografia powstała w bardzo prosty sposób. Celowo fotografowałem też pod światło, a nie ze światłem, by nadać zdjęciu nieco więcej dramatyzmu i uzyskać odbicia w lakierze instrumentu. A jako że w moim domu nie da się zrobić zdjęcia bez kota w kadrze… jest i Cezary.
W Snapseedzie manipulowałem suwakami kontrastu i cieni, by nieco wzmocnić separację włożonej w mostek kostki od tła, a ostatecznie postanowiłem dodać nieco winiety i zmienić kolorystykę na czarno-białą.
Wyzwaniem natomiast okazało się zrobienie zdjęcia gitarze tak, by zachować jej proporcje i nadal uzyskać rozmycie tła, na którym mi zależało. Super-szeroki kąt smartfonowych aparatów nie jest do tego idealny, ale jak widać, pod odpowiednim kątem można uzyskać pożądany efekt.
https://www.youtube.com/watch?v=s7YzSPPLwFw
Kolejne zdjęcie już jutro. W międzyczasie zapraszam do obejrzenia profilu na Tookapic, gdzie znajdziecie wszystkie zdjęcia powstałe w naszym projekcie fotograficznym tworzonym wspólnie z Samsungiem i Tookapic.
Trudne powroty – złapane smartfonem #47