Pierwsza edycja Electronics Show zorganizowana przez sieć Media Markt w podwarszawskim Ptak Expo okazała się lepsza niż myślałem. Wszyscy wystawcy stanęli na wysokości zadania. Miałem jednak wrażenie, że zwiedzający najbardziej zainteresowani są wszelkiego rodzaju pojazdami elektrycznymi prezentowanymi na targach.
Od luksusowych samochodów Tesli, przez znacznie tańsze konstrukcje firmy Romet, aż po wszelkiego rodzaju jeździki, rowery i deskorolki elektryczne. Liczba pojazdów elektrycznych prezentowanych na Electronics Show była naprawdę imponująca.
Organizatorom należą się również brawa za to, że byli w stanie wygospodarować niemałą przestrzeń, na której każdy chętny mógł przekonać się osobiście, czy jazda na elektrycznym rowerze, deskorolce, czy hulajnodze jest na tyle fajna, żeby zacząć myśleć o zakupie takiego sprzętu na własny użytek.
Najciekawsze pojazdy elektryczne na Electronics Show to:
Powinienem zacząć od któregoś modelu Tesli, ale o nich słyszeli już wszyscy. Dlatego zaczniemy nietypowo, bo od elektrycznej motorynki Romet E-Pony. Jest to najbardziej niedorzeczny pojazd elektryczny, jaki widziałem na targach. Czemu? Można nim jeździć od 14 roku życia, co powinno zainteresować wszystkich 14-latków mieszkających w naszym kraju.
Na stoisku firmy Romet widziałem też bardzo fajne rowery elektryczne MTB. Nie wiem co prawda, czy elektryczne wspomaganie nie kłóci się za bardzo z jako taką ideą jazdy na rowerach górskich, ale same konstrukcje wyglądały fajnie. Jeździłbym.
Fani nieco bardziej cywilnych rowerów też mieli w czym wybierać. Najciekawszą propozycją moim zdaniem był nowy rower miejski Kawasaki. Tzn. producent twierdzi, że jest to model trekkingowy, ale osobiście bałbym się zabrać go w jakikolwiek teren, trudniejszy od polskich ścieżek rowerowych.
Będąc na Electronics Show, nie mogłem sobie odmówić przejażdżki składanym rowerem Maxim Quick, który jest kolejnym fajnym sprzętem produkowanym w Polsce. Teraz mogę się chwalić, że jeździłem tym samym modelem roweru, co nasz prezydent.
Na stoisku Kawasaki nie omieszkałem spytać się, który elektryczny pojazd jest najczęściej kupowany u nas w kraju. Dostałem jednoznaczną odpowiedź, że obecnym hitem jest ich Segway Streetboard. Czyli elektryczny jeździk z rączką dla dorosłych.
Małe pojazdy elektryczne stają się coraz popularniejsze w naszym kraju.
Jak pewnie widzicie, na liście nie znalazła się ani jedna deskorolka i hulajnoga. I wcale nie dlatego, że mam jakąś awersję do tego typu pojazdów. Po prostu nie znalazłem niczego ciekawego. Mam nadzieję, że na kolejnej edycji Electronics Show zobaczymy jeszcze więcej elektrycznych pojazdów.
Niezmiernie cieszy mnie też to, że polscy producenci małych pojazdów elektrycznych nie muszą się niczego wstydzić. Polskie konstrukcje dorównują konkurencji zza granicy, a Polacy chcą na nich jeździć. Zresztą wystarczy przespacerować się po dowolnym większym mieście w naszym kraju, żeby się o tym przekonać.
Electronics Show: gwiazdą targów były pojazdy elektryczne