Studenci Politechniki Warszawskiej stworzyli aplikację, która pomoże osobom niewidomym poruszać się po uczelni. Indoor Available powstała w trakcie 24-godzinnego hackathonu i wykorzystuje sieć beaconów, rozlokowanych na kampusie.
Pięciu studentów Politechniki Warszawskiej postawiło przed sobą bardzo ambitne zadanie. W czasie jednej doby mieli stworzyć prototyp aplikacji rozwiązującej realny problem uczelni z wykorzystaniem mikrolokalizacji.
[caption id="attachment_692755" align="alignnone" width="1000"] Za tworzeniem aplikacji stoją Łukasz Ławniczak, Jakub Kmiotek, Szymon Stankiewicz, Tomasz Urbaszek oraz Miron Marczuk.[/caption]
Indoor Available to wewnątrzbudynkowy GPS dla niewidomych.
Indoor Available automatycznie pobiera dane z systemu USOS, dzięki czemu zna indywidualny plan zajęć każdego z użytkowników, a także na bieżąco informuje o ewentualnej zmianie sali lub odwołaniu zajęć.
Dodatkowo apliakacja umożliwia wyznaczenie najbardziej optymalnej drogi do celu, co w połączeniu z prostą w obsłudze nawigacją głosową pozwala niewidzącym na sprawne pokonywanie wszelkich zakrętów i łatwiejsze poruszanie się po uczelni.
Pierwszym krokiem było jednak wyposażenie kampusu Politechniki Warszawskiej w beacony.
Po rozmieszczeniu beaconów należy przygotować gotową do użytku, cyfrową mapę budynku – tak aby uczestnicy hackathonu Campus App Challenge mieli możliwość testowania swoich aplikacji w czasie rzeczywistym. Po oddaniu rozwiązania w ręce studentów wszystko zależało już wyłącznie od ich pomysłowości - mówi Grzegorz Koblański, CEO Indoorway.
[caption id="attachment_692752" align="aligncenter" width="1000"] Korytarze Politechniki Warszawskiej.[/caption]
O szczegółach aplikacji rozmawiam z Tomaszem Urbaszkiem, studentem MiNI PW i współtwórcą Indoor Available.
Karol Kopańko, Spider's Web: Pomoc niepełnosprawnym to bardzo szczytny cel, który jednak nieczęsto trafia na listę developerów. Jak znalazł się na waszej?
Tomasz Urbaszek: Liczba niepełnosprawnych studentów w Polsce rośnie, jednak nadal daleko nam w tej kwestii do standardów europejskich. Słabe dostosowanie obiektów akademickich do ich potrzeb często staje na przeszkodzie ku pełnej samodzielności. Zauważyliśmy, że o ile przy projektowaniu nowych gmachów wzięto pod uwagę wymagania osób niepełnosprawnych ruchowo, to nie uwzględniono w nich sygnalizacji czy oznakowania dla osób z niepełnosprawnością wzrokową.
Czyli poruszanie się po uczelni staje dodatkowym wyzwaniem. A z jakimi wyzwaniami wy musieliście się zmierzyć w procesie tworzenia? Domyślam się, że fundamentem była integracja z USOS-em?
Dokładnie, bez niej pozostałe funkcje nie byłyby tak przyjazne. Dzięki tej integracji Indoor Available pobiera zawsze aktualny plan zajęć użytkownika, nawet jeśli w ostatniej chwili następuje zamiana sal lub odwołanie zajęć. Gdy tylko połączyliśmy aplikację z USOS-em, mogliśmy w pełni skupić się na stworzeniu i dopracowaniu obsługi gestem oraz nawigacji głosowej.
Mieliście też bardzo mało czasu. Organizacja pracy w 24 godziny nie należy chyba do prostych rzeczy?
W porównaniu do tego, jak zazwyczaj powstają prototypy aplikacji - doba, którą mieliśmy to bardzo krótki czas. Odpowiedni podział zadań i wspólna wizja okazały się być kluczem do sukcesu.
Jednak aby w ogóle umożliwić powstanie aplikacji na uczelni musiały pojawić się beacony. Sama instytucja musi więc zacząć od inwestycji. Jakiego rzędu to kwoty?
System działa z dowolnymi beaconami dostępnymi na rynku, a ich koszt to ok. 15 dol. za sztukę, przy 1 beaconie na 60 m2. Dodatkowo nasza aplikacja powstała w oparciu o SDK Indoorway, trzeba zatem doliczyć też koszt pakietu, który zaczyna się od 49 dol. za miesiąc. Po instalacji beaconów i wykupieniu odpowiedniego pakietu wgrywamy skan architektonicznego planu budynku do systemu i dzięki intuicyjnemu kreatorowi map tworzymy jego cyfrowy odpowiednik. Po dokonaniu pomiarów za pomocą smartfona, czyli zmierzeniu mocy sygnału beaconów w różnych punktach w danym budynku, mapa, a więc i aplikacja Indoor Available, są gotowe do użytku.
Tematem przewodnim hackatonu była nawigacja wewnątrzbudynkowa. A co jeśli uczelnia ma kilka budynków i trzeba przejść np. kilka przecznic?
Nasza aplikacja będzie działać tam, gdzie zawodzi GPS, czyli w dużych, wielopiętrowych budynkach. Poprowadzi też użytkowników między piętrami i wydziałami w ramach danego kampusu. Technologia umożliwia jednak nawigację również między budynkami, więc nie wykluczamy wprowadzenia takiej funkcji w kolejnych wersjach aplikacji.
A co z hałasem na korytarzach? Wasza aplikacja nawiguje za pomocą komend głosowych. Czy nie przeszkodzi to niewidomym?
Osoby niewidome posługują się telefonem na co dzień. Używają w tym celu gestów, a smartfon głosowo opowiada im o tym, co właśnie wybrali na swoim ekranie. Jeśli mogą to robić bez problemu w hałaśliwym metrze, to tym bardziej powinni sobie poradzić na uczelni. Cały czas zbieramy informacje zwrotne ze środowiska, aby nasza aplikacja jak najlepiej odpowiadała na potrzeby niewidomych i niedowidzących.
Czy rozważacie integracje z wearebles, np. zegarkiem, który wibrowałby kiedy trzeba skręcić lub innymi smart-gadżetami?
Priorytetem jest dla nas ogólnodostępność, więc obecnie skupiamy się na smartfonach. Korzysta z nich niemal każdy, również osoby niewidome, które dzięki głosowej transkrypcji i możliwości sterowania gestami stały się biegłe w ich obsłudze. Wearables są bardzo praktyczne, jeśli chodzi o sposób użytkowania, ale w naszej ocenie generują dodatkowe koszty, na które nie każdy może sobie pozwolić. Jeśli jednak okaże się, że wearables pomogą bądź usprawnią obsługiwanie naszej aplikacji, to na pewno będziemy rozwijać nasz pomysł również w tym kierunku.
Na koniec pytanie o finanse – jak chcecie na aplikacji zarabiać?
Aplikacja będzie bezpłatna dla użytkownika końcowego – bo to jemu ma pomóc – i tym będziemy kierować się przy tworzeniu naszego modelu biznesowego.
Polscy studenci stworzyli GPS dla niewidomych, który przeprowadzi ich przez korytarze uczelni