Rynek urządzeń ubieralnych jest przy rynku smartfonów jak Dawid przy Goliacie. W przeciwieństwie jednak do smartfonów, sprzedaż tego typu urządzeń globalnie rośnie.
Gdy zestawimy przedstawione przez IDC szacunki dotyczące sprzedaży urządzeń ubieralnych i smartfonów, uderzy nas różnica skali. W II kwartale sprzedano 26,3 mln tych pierwszych i 341,6 mln drugich. Nabywców znalazło zatem ponad 12 razy mniej smartzegarków i innych urządzeń z kategorii wearables, niż smartfonów.
Jest jednak też druga strona medalu. W II kwartale sprzedano 10,3 proc. więcej urządzeń ubieralnych niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. W przypadku smartfonów nastąpił spadek o 1,3 proc. rok do roku.
Pierwsze miejsce należy do Xiaomi, ale prawdziwym zwycięzcą jest Apple.
Na rynku urządzeń ubieralnych to Xiaomi zajmuje pierwsze miejsce. Chiński koncern sprzedać miał w II kwartale 3,5 mln sztuk. Po piętach depcze Chińczykom Apple. Amerykanie sprzedać mieli 3,4 mln urządzeń Watch. Udział w rynku po drugim kwartale wynosił odpowiednio 13,4 proc. w przypadku Xiaomi i 13 proc. dla Apple.
Patrząc na liczby tego nie widać, ale nie możemy zapomnieć, że kategoria urządzeń ubieralnych jest bardzo pojemna. Apple sprzedał zatem 3,4 mln sztuk urządzeń, z których najtańsze nabędziemy w sklepach producenta za 1349 zł. Z kolei Xiaomi oferuje przede wszystkim opaski z serii Mi Band. Najtańsze (pierwszej generacji) możemy kupić poniżej 100 zł, a nawet w okolicach 70 zł. Oczywiście Chińczycy oferują też bardziej zaawansowane smartwatche z serii AmazFit, ale sprzedaż napędzają tanie urządzenia.
W tym kontekście należy patrzeć na jeszcze jedną pozycję w tabeli - zmianę rok do roku. Otóż Xiaomi w II kwartale 2017 r. sprzedał o 13,7 proc. więcej urządzeń niż rok wcześniej. Apple tymczasem zaliczył wzrost rzędu 49,7 proc.
Ciekawą sytuację obserwować można na trzecim miejscu. Fitbit sprzedał również 3,4 mln urządzeń. Miał 12,9 proc. udziału w rynku, ale zaliczył potężny spadek sprzedaży rok do roku rzędu 40,9 proc. W II kwartale ubiegłego roku Fitbit miał 24,1 proc. udział w rynku.
Rośnie sprzedaż inteligentnych urządzeń.
IDC raportuje wzrost sprzedaży inteligentnych zegarków takich jak Watch czy urządzenia z Android Wear. Miały one zyskać 60,9 proc. w II kwartale. Spada za to, póki co symbolicznie, bo o 0,9 proc. liczba sprzedanych prostych urządzeń. Takich, które nie oferują aplikacji firm trzecich.
Jak wytłumaczyć powyższą zmianę? Smartwatch ma nie tylko zbierać dane. Musi dostarczać informacji na temat zdrowia użytkowników. Obraz powinien być całościowy i dotyczyć wielu dziedzin życia. To dlatego, na przykład w aplikacji Zdrowie Apple'a, znaleźć możemy szczegółowe informacje o aktywności w jej różnych przejawach. Z drugiej możemy też dodawać dane na temat parametrów życiowych, pomiarów ciała, a nawet zdrowia reprodukcyjnego. Rzecz jasna Watch czy urządzenie z Android Wear wszystkiego nie "policzy" i nie zmierzy, ale zaoferuje szereg rozwiązań, które sprawią, że obraz będzie całościowy.
Listę pięciu największych producentów urządzeń ubieralnych zamykają Garmin (1,4 mln sztuk i udział w rynku na poziomie 5,4 proc.) i Fossil (1 mln, 4 proc.). Warto też zwrócić uwagę na wyjątkowo pojemną kategorię Inni. Wearables pozostałych producentów sprzedały się w liczbie 13,5 mln sztuk przy udziale 51,3 proc. i wzroście o 24,3 proc. rok do roku.
Nie stawiajmy jeszcze krzyżyka na inteligentnych zegarkach